Menu
Hiszpania

Júzcar – niebieska wioska w Hiszpanii

Jeżeli tylko jest taka możliwość, lubię zbaczać ze szlaku i podziwiać miejsca, które nie znajdują się na pierwszych stronach przewodników. Jako że Andaluzja słynie z tzw. „pubelos blancos”, czyli białych miasteczek, postanowiłam na przekór zwiedzić niebieską wioskę. Lubię ten moment, kiedy zdaję sobie sprawę, że w Hiszpanii widziałam już wiele i z każdym wyjazdem mam szansę odkrywać coraz to mniej „oklepane” miejsca. Tym razem fotografowałam Juzcar – niebieską wioskę 🙂

Jak to się stało, że biała wioska Juzcar stała się niebieska?

W 2011 roku w związku z premierą filmu „Smerfy” producent Sony Picture zaproponował przekształcenie Juzcar w wioskę Smerfów. Wszyscy mieszkańcy wyrazili zgodę, aby 9 tysięcy kilogramów niebieskiej farby wylać na ich domostwa. Nawet kościół i ratusz pomalowano na smerfowy kolor – sam biskup musiał wyrazić zgodę. Tylko cmentarz pozostał w białym kolorze.

Po zakończeniu akcji promocyjnej producent zgodnie z umową chciał przywrócić wiosce dawny, biały wygląd. Jednak mieszkańcy  postanowili, że niebieski kolor zostaje. Nie wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni do odcienia niebieskiego – 33 osoby głosowały przeciw.

Juzcar ze względu na niebieską zabudowę zdobył popularność, a sam burmistrz zyskał przydomek Papy Smerfa. Tłumy turystów zaczęły zjeżdżać się do Juzcar, aby przenieść się w świat Smerfów. Pojawiła się okazja, aby trochę zarobić 🙂

Planujesz wakacje w Hiszpanii i potrzebujesz pomocy? Chętnie pomogę w organizacji wyjazdu – znajdę noclegi, loty i atrakcje 🙂 Kliknij w poniższe zdjęcie po więcej informacji.

Dlaczego Juzcar?

Jeśli zastanawiacie się, dlaczego Sony Picture wybrało właśnie tę wioskę położoną na wzgórzach Andaluzji, musicie wiedzieć, że Juzcar ma długą tradycję mikrologiczną, a jak wiadomo, Smerfy przepadają za grzybami.

W weekendy najmłodsi fani Smerfów mogą wziąć udział w malowaniu twarzy na niebiesko, zrobić własną czapkę Smerfa, pójść na przedstawienie z udziałem Smerfów, aby na sam koniec skosztować smerfnych tapas. Jak się pewnie domyślacie, wioska Smerfów oferuje atrakcje głównie dla dzieci. Mnie jednak to nie przeszkadzało – nie planowałam brać udział w zabawach malowania paznokci na niebiesko, tylko sfotografować niebieskie elewacje.

W Juzcar prawie za każdym rogiem czai się na nas postać ze Smerfów – kilkumetrowe figury postaci z bajki robią wrażenie. Ja z kolei najbardziej byłam oczarowana zwykłymi, niebieskimi domkami, a dodatki w postaci murali np. z Gargamelem i figurek Smerfów były tylko dodatkową atrakcją. Spacer nie zajął nam dużo czasu- w ciągu godziny obeszliśmy niebieskie miasteczko, zatrzymując się co chwilę przy jakiś motywach z bajki.

Warto? Nie warto?

Jeżeli jesteście w okolicy, to jak najbardziej. Zawsze to oryginalne i nietypowe miejsce do zobaczenia. Specjalnie nie jechałabym w te strony, ale mimo to nie żałuję popołudnia spędzonego w Juzcar. Lubię takiego typu atrakcje, a jeszcze bardziej lubię odkrywać różne oblicza Hiszpanii.

Z kolei mając dzieci, które dodatkowo uwielbiają Smerfy odpowiedź jest oczywista. Ile ja bym dała, aby w dzieciństwie przenieść się w świat Smerfów, a tym bardziej Muminków;)

Praktycznie:

Juzcar leży 25 kilometrów od Rondy. Z tego, co wiem, dojedziemy tam tylko samochodem. Kręte drogi i zielone krajobrazy są dodatkową atrakcją w trakcie podróży do niebieskiej wioski. Inne źródła głoszą, że w weekendy zjeżdża się tu mnóstwo turystów, że aż ciężko o miejsce parkingowe. Podczas naszej wizyty (w tygodniu) na ulicach niebieskiego miasta nie było żywej duszy. Wszyscy zaszyli się w barze;)

Jeżeli nie macie dzieci i nie chcecie uczestniczyć w zorganizowanych atrakcjach na najmłodszych, w Juzcar wystarczą Wam dwie godziny, aby obejść wioskę i zatrzymać się w okolicznym barze.

W Juzcar znajduje się także hotel, ale ciężko mi ocenić czy funkcjonuje przez cały czas.

Wpis powstał przy współpracy z polską wypożyczalnią samochodów Malaga U Drive.