Menu
Hiszpania

Lubię Gibraltar

W minione wakacje przy okazji Złombola udaliśmy się na Gibraltar. Zaraz po dojechaniu na metę rajdu był to nasz kolejny cel podróży. Byliśmy baaardzo daleko od domu, ale było warto. Dlaczego lubię Gibraltar?

Nie zgadzam się, że na Gibraltarze nic nie ma i, że nie warto tam pojechać. Mam kilka powodów przemawiających na  korzyść tego miejsca. Przede wszystkim jest trochę inne, niż wszystkie. Niby będąc w Hiszpanii znajdujemy się na terenie Wielkiej Brytanii. To już jest coś. Mimo wszystko możemy tam znaleźć knajpy typowo hiszpańskie i typowe dla Wielkiej Brytanii. Większość zdecydowanie mówi po hiszpańsku, ale angielski też jest możliwy w odróżnieniu od sytuacji w Hiszpanii. Jest to ciekawe być w miejscu, gdzie mieszają się dwie, różne kultury. Myślę, że tylko formalnie jest to teren Wielkiej Brytanii, bo i tak większość Hiszpanów przyjeżdża tam do pracy.

Potrzebujesz pomocy w planowaniu wyjazdu do Hiszpanii? Kliknij w poniższy obrazek ? Chętnie ułożę dla Ciebie plan zwiedzania, znajdę lot i wszystko, czego potrzebujesz, aby spędzić fajne wakacje w Hiszpanii ?

Żeby wjechać na Gibraltar trzeba przejechać przez lotnisko. Pas startowy jest zamykany w momencie startu i lądowania samolotu. Niestety nie mieliśmy okazji stać w korku i podziwiać z bliska lądującego samolotu. Niektórzy mówili, że to fajne przeżycie. Jeszcze inni nie wiedzieli, że droga prowadzi tylko przez lotnisko. Nie to, że lubię samoloty, ale czegoś takiego jeszcze nie miałam okazji doświadczyć.

gibraltar2

gibraltar3

Większość przyjeżdża na Gibraltar ze względu na małpy złodziejki. Mieliśmy do czynienia z tzw. magotami gibraltarskimi. Jakbym na własne oczy nie widziała jak małpa kradnie Nestea to bym nie uwierzyła w plotki, że one faktycznie kradną. Później wielokrotnie wystawiały łapy, aby coś zabrać. Także polecam chronienie specjalnie aparatów. Generalnie magoty nie mają skrupułów – skaczą po samochodach, wyrywają samochodowe anteny i wskakują na głowy. Momentami miałam wrażenie, że są trochę agresywne, ale zdecydowanie są najbardziej emocjonującą atrakcją.

magoty

magoty2

DSC_1480

DSC_1533

DSC_1554

Kolejną rzeczą wartą zobaczenia dla Polaków jest pomnik poświęcony katastrofie lotniczej w 1943 r., gdzie zginął generał Władysław Sikorski. Do tej pory krążą opinie, że był to spisek, a nie wypadek.

Pomnik składa się ze  skrzydła samolotu, murku z wizerunkiem orła w koronie oraz tablicy gdzie są wypisane nazwiska ofiar. Zobaczyć także możemy tablice opisujące kim był gen. Sikorski i jakie były okoliczności wypadku. Myślę, że każdy z nas (prawie:)) z przejęciem oglądał to miejsce.

DSC_1415

Kolejną interesującą rzeczą jest to, że przy dobrej pogodzie ze szczytu góry możemy zobaczyć Maroko. Myślałam, że to będzie lekki zarys, ale całkiem dobrze było widać. Nie wiem czy to faktycznie zasługa pogody czy po prostu jest na tyle blisko, że można podziwiać. Jak było widać przemytnicy narkotyków nie mają daleko z Maroko:)

DSC_1420

Zaletą Gibraltaru jest to, że ma sporo terenów zielonych jak na swoją powierzchnię. Spędziliśmy tam niecały jeden dzień, a przydał by się kolejny, aby przejść się wszystkimi ścieżkami prowadzącymi ze Skały Gibraltarskiej.

Z powodu ograniczonego czasu na skałę wyjechaliśmy kolejką linową, a zeszliśmy już pieszo. Ze względu na lęk wysokości i nie tylko zdecydowanie wolałabym spacer pod górkę, ale dobrze, że nie każdy musi być skazany na wspinaczkę.

DSC_1451

DSC_1432

DSC_1408

gibraltar44

Chyba cała ekipa była zadowolona z tego wypadu. Zdecydowanie coś innego i nietypowego według mnie. Każdy może znaleźć coś dla siebie – trochę historii, knajp, terenów zielonych i towarzyskich małp przywiezionych prosto z Maroka. Na koniec jeszcze więcej zdjęć:)

DSC_1528

DSC_1461

DSC_1470

gibraltar

gibraltar7

DSC_1458-3

Jeżeli ktoś był i chce się podzielić wrażeniami i miejscami które zobaczył to zapraszam:)