Hiszpania to kraj fiesty i sjesty. Mieszkańcy nie przegapią żadnej okazji, aby bawić się do białego rana. Rok temu miałam okazję pojechać do Kadyksu i podejrzeć jak wygląda karnawał w hiszpańskim wykonaniu. Wyobraźcie sobie, że na 10 dni szare miasteczko zamienia się w krainę bajek, śmiechu, kolorowych przebrań i innych dziwactw. Raj dla fotografów i miłośników napojów wyskokowych. Zatem jak wygląda karnawał w Kadyksie?
Karnawał w Kadyksie
Tradycja karnawału w Kadyksie sięga XVI wieku. Jak ktoś chce zobaczyć najbardziej huczny i wystawny karnawał to zapraszam do Kadyksu. Co ważniejsze, w 2009 roku hiszpański karnawał został uznany za jeden z dziesięciu skarbów Hiszpanii. Mam nadzieję, że nie trzeba Was bardziej przekonywać, aby czas karnawału spędzić w jednym z hiszpańskim miasteczek.
Nawet zakazy Franco na nic się zdały. Ludzie z różnych zakątków świata od wieków, co roku skupiają się w Kadyksie, aby przez 10 dni pobyć w świecie fikuśnych przebrań, muzyki, satyry i radosnej zabawy. Wszyscy bawią się wspólnie, robią mnóstwo zdjęć, a wszelakie bariery zanikają. Na ulicznej fieście można spotkać ludzi w różnym wieku. Także staruszka w przebraniu Muminka nie rzuca się w oczy, a mały berbeć przebrany za dynię nie zwraca, aż takiej uwagi. Na jedną noc każdy przestaje być sobą i wciela się w wybraną przez siebie postać. Nikt nie wstydzi się przebrania za ośmiornicę, niemowlę czy pszczółkę. Każdy dumnie idzie przez miasto z kubkiem sangrii. Spacerując ulicami widzisz bohaterów z Alicji w Krainie Czarów, superbohaterów, Minionki, a gdzieś zza rogu wyłaniają się Smerfy i Muminki. Ostatnio popularne zrobiły się także przebrania grupowe. Nie sposób oderwać wzroku od tłumu przebranego za muchy czy biedronki. Nie od dziś wiadomo, że w grupie siła. W sumie nigdy nie wiesz co zaraz zobaczysz, bo wyobraźnia ludzka nie zna granic. Co ważniejsza można zauważyć, że każdy wkłada dużo serca w swój kostium dopracowując każdy szczegół. Momentami nie wiesz w którą stronę skierować aparat, aby nie umknął Ci żaden, ciekawy osobnik. A co najcenniejsze każdy chociaż na chwilę porzuca swoje problemy i troski i przestawia się na tryb zabawa i spontaniczność.
Wszyscy piją na ulicach zapominając na chwilę o wszystkim, a przede wszystkim o zdrowym rozsądku. Smród zioła nie opuszcza nas na krok. Późnym wieczorem nie sposób nie brodzić w stercie plastykowych kubków i puszek po piwach. W Polsce takie aktywności są zakazane i objęte wysoką grzywną, ale w Kadyksie jest to chleb powszedni. Współczuję sprzątaczkom, które dzień później będą musiały doprowadzić centrum miasta do używalności. Myślę, że stan czystości Kadyksu po karnawale można porównać do strajku sprzątaczy w Madrycie. Takie są minusy imprez masowych, a dla mnie dobry kadr, ponieważ nigdy nie widziałam takiej ilości śmieci na raz.
Planujesz wakacje w Hiszpanii i potrzebujesz pomocy? Kliknij w zdjęcie poniżej i dowiedz się więcej 😉
Satyra, parodia i rywalizacja
Jak na Hiszpanów przystało musi być trochę humoru i odrobinę rywalizacji. Tradycja nakazuje, aby wziąć udział w konkursie,a do wyboru mamy cztery kategorie.
Chirigotas, czyli grupy satyryczne, które wyśmiewają się z obecnej sytuacji politycznej oraz społecznej. Towarzyszy im sarkazm, humor i parodia. Nieco bardziej poważni są comparsas, którzy robią sobie żarty na wyższym poziomie, ale także sprawiają, że tłumy w przebraniach płaczą ze śmiechu. Kolejną grupą są oczywiście coros, chyli chóry przebrane w wymyślne stroje. Spotkać je możemy tylko na platformach i przyczepach, gdzie przejeżdżają przez całe miasto śpiewając przy akompaniamencie gitary. Przez chwilę można poczuć się jak na karnawale w Rio. Ostatnim tworem są cuartetos, czyli grupy humorystyczne. Finał całego zamieszania odbywa się w Gran Teatro Falla w piątek przed Środą Popielcową.
Za każdym razem motywem przewodnim karnawału jest ironia i dobra zabawa. Nie od dziś wiadomo, że Hiszpanie są mistrzami dobrej zabawy, a w Kadyksie kumuluje się ich temperament i odzywają się imprezowe geny.
W nocy zabrano nas autobusem, abyśmy mogli w spokoju wrócić do szarości Madrytu i swoich, erasmusowych obowiązków i zakazu picia w miejscach publicznych. W przyszłości chętnie odwiedzę inne miasteczka Hiszpanii np. takie gdzie w czasie karnawału rzucają się bezami. Kiedyś w ruch chodziły kwiaty doniczkowe, ale nie wiadomo dlaczego wycofano taką formę rozrywki.
Kadyks
Według wielu archeologów Kadyks jest najstarszym miastem w Europie. Za pierwszym razem nie polubiłam się z tym miastem. Za drugim razem tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że nie jest to to moja wymarzona destynacja. Kolega mieszkający w Kadyksie uważa, że to miasto jest idealne na lato ze względu na plażę i duży wybór imprez. Z tym mogę się zgodzić. Plaża i port prezentują się znakomicie. Jeżeli chodzi o resztę to nie ma szału. Nawet wędrowanie wąskimi uliczkami nie jest super przyjemne, tylko męczące. Mimo wszystko, gdy usłyszałam, że jest wyjazd do Kadyksu na karnawał nie zastanawiałam się, ani chwili. Na szczęście szarość tego miasta wypełniały osoby w przebraniach. Jak jechać to Kadyksu to nigdy pod pretekstem zwiedzania, tylko jakieś eventu z fajerwerkami.
A jak Wasz karnawał? Byliście w jakimś ciekawym miejscu?