Jeden z siedmiu naturalnych cudów świata, widziany z kosmosu, owiany jest legendą wspaniałości, naturalnego piękna i ogromu, który każdy chce poczuć i zobaczyć na własne oczy. Jaki jest naprawdę Wielki Kanion?
Wielki Kanion widziany z kosmosu
Wielki Kanion ma 446 kilometrów długości, a w najgłębszym miejscu sięga 1600 metrów.
Jest to jedno z najczęściej fotografowanych miejsc na świecie. A do tego widoczny jest z kosmosu. Zdjęcia spektakularnych widoków, wschodów i zachodów słońca zdobią portfolio wielu fotografów. Żadne zdjęcia nie są w stanie Was przygotować na to, co zobaczycie na żywo. Kiedy staniecie na krawędzi i spojrzycie w głąb Wielkiego Kanionu nie będziecie mogli wyjść z podziwu. Ciężko jest wzrokiem objąć jego ogrom i mogłabym godzinami zachwycać się wielobarwnością skał. Wielki Kanion został wpisany na listę dziedzictwa UNESCO jako najbardziej spektakularny przełom rzeki. Nie dziwię się;)
Aby zobrazować Wam ogrom Wielkiego Kanionu, wyobraźcie sobie, że moje dwa, wymarzone punkty w tym parku oddalone są od siebie o 800 km. Z tego względu zejście w dół kanionu, Wodospady Havasu i Skywalk (platforma widokowa) będą musiały jeszcze poczekać.
Wielki Kanion – zwiedzanie
South Rim (południowa strona)
Większość turystów zazwyczaj zwiedza Wielki Kanion od południowej strony. Ta część ma bardziej rozbudową infrastrukturę, nie brakuje tutaj campingów czy sklepów. Ponoć z tej części są najlepsze kadry. Co chwilę kursuje darmowy autobus, który dowiezie Was na wiele punktów widokowych i popularnych szlaków. W sezonie odjeżdża co około 15 minut. South Rim otwarte jest dla turystów przez cały rok w przeciwieństwie do północnej strony.
Grand Canyon Village – Tutaj znajdziecie informację turystyczną, restaurację i camping. Ku naszemu zadowoleniu na jednym campingu mogliśmy się wykąpać. Nie pamiętam ile nas kosztowała ta przyjemność, ale prysznic z dostępem do ciepłej wody był zbawieniem i dobrym początkiem dnia. W razie czego tuż obok znajdują się pralki, więc możecie także odświeżyć swoją garderobę.
North Rim (północna strona) jest bardziej dzika i w niewielkim stopniu przystosowana dla turystów. Aby przejechać z jednej krawędzi na drugą, musimy objechać cały park, a dokładnie 345 km. Tutaj już nie mamy, aż typu punktów widokowych, darmowych autobusów, ale dzięki temu jest mniej turystów.
Południowa krawędź
Prawie całą południową krawędź przeszliśmy na piechotę [tzn. tą turystyczna część]. Pewnie Was nie zaskoczę, ale krajobraz praktycznie się nie zmieniał, z tego względu polecam co jakiś czas skorzystać z autobusu. Dopiero w jednym z ostatnich punktów widokowych możemy dostrzec rzekę Kolorado (Hopi Point, Pima Point, Moran Point, Navajo Point). Na ten całościowy widok czekałam najbardziej.
Popularne punkty widokowe wzdłuż południowej krawędzi:
Mather Point
Hopi Point
Grandview Point
Lipan Point
Yaki Point
Powell Point
Mohave Point
Lookout Studio
Ooh Aah Point
Żałujemy, że nie mieliśmy więcej czasu, aby zejść w dół kanionu. Zapewne najlepsze widoki i tak są z góry i na dole nie poczujemy tego ogromu. Mimo to cały czas marzy mi się, aby Wielki Kanion zobaczyć z tej innej perspektywy. Jedynie, co to udało nam się zrobić krótki trekking. Wybraliśmy trasę Ooh Aah Point (tak, to nazwa szlaku :D) która była idealne na 2 godziny – dzień powoli się kończył i tylko na tyle mogliśmy sobie pozwolić.
W dół niemal zbiegliśmy, szło się bardzo przyjemne, a widoki z każdym krokiem były piękniejsze. Nogi same prowadziły nas przed siebie i pewnie, gdyby nie późna pora to zeszlibyśmy jeszcze niżej. Pod górę było znacznie trudniej, ale temperatura była już tak niska, że wędrówka pod górę była zbawienna – wreszcie mogłam zdjąć czapkę. Jeżeli nie macie dużo czasu, a chcecie zobaczyć coś więcej niż punkty widokowe, polecamy szlak Ooh Aah Point.
Bright Angel
Jest to najbardziej popularna droga w dół Wielkiego Kanionu. Najlepszym rozwiązaniem jest jednego dnia zejść, a drugiego dnia wrócić. Z tego względu należy wziąć ze sobą namiot, zapasy jedzenia i picia. W trakcie trekkingu nie ma żadnego dostępu do wody, także jesteście zdani na to, co ze sobą zabierzecie. W szczególności latem jest tutaj bardzo upalnie, więc wody będzie ubywać szybko. Między innymi z tego powodu zejście i wejście tego samego dnia może być zbyt wycieńczające. Długość trasy: 28 km.
Tutaj znajdziecie informacje o organizacji trekkingu w dół Wielkiego Kanionu oraz pozwoleniach na nocleg.
Kraina Skalnych Łuków
Jeżeli o każdym parku pisałabym osobny wpis, to relacja trwałaby kolejne dwa lata. Zatem teraz teleportacja do krainy łuków.
Z Parku Narodowego Arches najbardziej zapamiętałam końcówkę zwiedzania, kiedy za sprawą zachodzącego słońca skały przybrały miękki i żółty odcień. Raj dla fotografów to mało powiedziane.
Arches to najgorętszy park w stanie Utah. Praktycznie nie ma tu żadnej zieleni, a o schronienie w postaci cienia również jest ciężko. Mimo wszystko te widoki są tego warte. Park Narodowy Łuków składa się z różnych formacji skalnych z czerwonego i złocistego piaskowca. Łuki powstały w wyniku erozji pod wpływem wiatrów, deszczu i wysokich temperatur. Na terenie parku znajduje się ponad 2 tysiące łuków. My tak naprawdę zobaczyliśmy ich garstkę.
Na terenie parku wytyczone są szlaki, dzięki którym w ciągu jednego dnia jesteśmy w stanie zobaczyć największe atrakcje – oczywiście poruszając się samochodem. Tradycyjnie zdecydowaliśmy, że przejdziemy jeden szlak na piechotę, a do reszty punktów będziemy podjeżdżać samochodem. Nie widzę sensu opisywania każdego łuku, który widzieliśmy. Skupię się tylko na tych dwóch, które zrobiły na mnie największe wrażenie.
Delicate Arch i Double Arch
Zrobiliśmy sobie krótki trekking do jednego z najbardziej spektakularnych łuków – Delicate Arch. Jako że jest to jeden z popularniejszych szlaków, domyślacie się, że turystów jest sporo, ale tłoku nie ma. Mimo wszystko trasa jest bardzo malownicza, a łuk naprawdę jest ogromny. To właśnie on jest symbolem stanu Utah – możemy go dostrzec na tablicach rejestracyjnych z tego regionu.
Delicate Arch Liczy sobie aż 16 metrów wysokości i mimo to nie należy do największych łuków w parku, ale uznawany jest za jeden z najbardziej spektakularnych.
Szlak liczy sobie 1,5 mili i moim zdaniem nie jest trudny technicznie, ale początkowy fragment jest mocno pod górę. Ze względu na upały warto pamiętać o butelce wody i czapce na głowę.
Poza szlakiem Delicate Arch polecam jeszcze Double Arch, czyli podwójny łuk o jednym wspólnym końcu. Z parkingu do łuków dojdziemy w ciągu 15 minut.
Największe atrakcje w Parku Narodowym Łuków:
Courthouse Towers (Wieże Sądu)
Windows Section (Okna) – najbardziej znane łuki m.in. Delicate Arch, Turret Arch i Double Arch, okna: North i South Windows oraz Balanced Rock.
Devil’s Garden (Diabelski Ogród) – Landscape Arch, Double O Arch.
Praktycznie:
Wstęp do parków narodowych kosztuje 30$ dla 1 samochodu i 4 osób. Tradycyjnie zachęcam do zakupienia karty Annual Pass za 80$. Ważna jest przez rok i uprawnia nas do wjazdu na teren większości parków w USA.
Parkingi na terenie parku zapełniają się bardzo szybko. Czasami musieliśmy jechać o wiele dalej, ponieważ nie było gdzie stanąć (Arches). Z kolei w Wielkim Kanionie nie było tego problemu, ponieważ teren jest większy.