Ostatnio coraz częściej mamy okazję spać w nietypowych miejscach. Spędzanie czasu w kontenerze w środku lasu, w bańce ukrytej między drzewami czy hotelu z lodu staje się fajniejsze niż zwiedzanie okolicy. Wychodzi na to, że wybieramy niecodzienne miejsca, aby odpocząć, a niekoniecznie skupiać się na okolicznych atrakcjach. Tak też jest dobrze 😉
„W Bańce” położone jest w Parku Krajobrazowym Wzniesień Łódzkich z dala od miasta i nadmiaru bodźców. Obiekt oferuje noclegi w przezroczystych namiotach w kształcie bańki. I to wszystko w okolicach Łodzi. Blisko miasta, a jednak daleko 😉
W jednej bańce już spałam, więc się zastanawiałam, czy rezerwacja kolejnej ma sens. Jako że był to prezent dla Michała, to postanowiłam porównać swoje wrażenia.
Nocleg „w Bańce” pod Łodzią
Bańka w Vegan House tylko w połowie jest przezroczysta. Druga część przeznaczona jest na łazienkę. Z kolei bańka pod Łodzią jest w pełni transparentna. Żeby wejść do środka, trzeba otworzyć drzwiczki prowadzące na korytarz, zasunąć je i dopiero wtedy otworzyć bezpośrednie wejście do bańki. W innym wypadku zejdzie z niej powietrze 😉 W środku akustyka jest nietypowa, a w nocy mieliśmy wrażenie, że śpimy pod gołym niebem. Faktycznie temperatura w nocy w bańce jest porównywalna do tej na zewnątrz. Niby podobne miejsca, ale odczucia całkiem różne. „w Bańce” mieliśmy też więcej prywatności, ale w Vegan House codziennie rano czekał na nas kosz ze śniadaniem.
Wybrałam bańkę Zen, ponieważ w zestawie była balia. Ponadto była ona najbardziej odizolowana od reszty 😉 Inne są mniej ukryte, a jeszcze inne nie są w pełni przezroczyste. Wszystko zależy od Waszych preferencji 😉 Jak odpoczywamy w towarzystwie natury, to już niekoniecznie chcemy mieć kontakt z innymi ludźmi. Każda bańka ma dostęp do swojej łazienki i lodówki. Do tego dostępna jest część wspólna z łazienką, kuchnią, jadalnią i małym pokoikiem:) To chyba tam trzeba się przenieść w trakcie burzy. Niektóre bańki mają na wyposażeniu fotel, a inne łóżko z baldachimem. Nam zależało przede wszystkim na spokoju 😉
Co można robić „w Bańce”?
Nic 😉
Leżeć na leżaku i czytać książki,
Wygrzewać się w balii,
Obserwować gwiazdy przez teleskop (warto ściągnąć aplikację SKY MAP),
Spacerować po okolicy,
Słuchać śpiewów ptaków,
Delektować się ciszą,
Grillować,
Leżeć na hamaku.
W bańce to super opcja na weekendowy wyjazd, na którym warto postawić na nic nierobienie i obcowanie z naturą. Do tego wrażenia spania w namiocie sferycznym są niepowtarzalne. Macie swoje ulubione, nietypowe noclegi?