Dotarliśmy na wyspę Olchon, która uznawana jest za Perłę Bajkału. Kiedy wysiedliśmy w największej miejscowości Chużyr miałam wrażenie, że jesteśmy w Afryce lub na Dzikim Zachodzie w USAWszędzie kurz, pył, drewniane domki, piaszczysta droga i stare UAZ-y pędzące z prędkością światła. Olchon to jedno z ciekawszych miejsc na Bajkale i nie dziwię się, że najwięcej turystów jest właśnie tutaj. Zapraszam Was na wycieczkę po wyspie Olchon położonej na najgłębszym jeziorze świata.
Jak dojechać na wyspę Olchon?
6-godzinna podróż marszrutką na Olchon z Irkucka była emocjonująca. Jakbym była wyższa, przy większych wertepach uderzałabym głową o sufit. Czasami bawiła mnie ta droga, a momentami się bałam. Były jeszcze chwile, kiedy obawiałam się, że barszcz i pierogi znajdą się poza moim żołądkiem. Później chyba przyzwyczaiłam się do tej prędkości. Jakoś przeżyliśmy w jednym kawałku.
Pod koniec wycieczki czekała nas przeprawa promowa. Stanie w kolejce i transfer (20 minut) trwał ponad godzinę. Potem jeszcze 40-minut jazdy marszrutką i byliśmy na miejscu.
Bilety na Olchon
Nauczeni doświadczeniem bilety na Olchon kupiliśmy wcześniej przez Internet. Olchon jest bardzo popularnym miejscem nad Bajkałem i wydaje mi się, że „od ręki” może być trudno wsiąść do busa. Jeśli chcecie zaoszczędzić czas, kupcie bilety online.
Gdzie spać?
Zarezerwowałam nam pokój na jedną noc w Guest House on Omulevaya. Odległość od miejscowości Chużyr do tej noclegowni była duża. Szliśmy chyba 40 minut z plecakami, a pod koniec brodziliśmy w piasku i szło się jeszcze trudniej. Na kolejną noc właścicielka zakwaterowała nas u swojej rodziny/znajomych bliżej „centrum”. Niestety nie zapisałam nazwy. Standard był taki sam, czyli prysznic na zewnątrz, toaleta również, a domek cały z drewna. W środku znajdowały się tylko dwa łóżka, mały stolik i tyle. Ostatnią noc spędziliśmy w namiocie na plaży z widokiem na Bajkał. Tę opcję również polecam:)
Gdzie zjeść?
Stołowaliśmy się w miejscowości Chużyr przy głównej ulicy. Polecam „Art Cafe – Woskresienie”. Serwują tam dobrą herbatę syberyjską oraz kawę. Lokalne jedzenie możemy polecić w „Cafe Dalej”. Piliśmy jeszcze piwo za 3 zł/pół litra, ale niestety nie zapisałam nazwy knajpy. Na pewno ją znajdziecie idąc wzdłuż uliczki 😉
Skała Szamanka
Największą atrakcją na Olchonie jest Skała Szamanka. Jest to jedno z ważniejszych miejsc i jedno z 9 najświętszych w Azji dla wyznawców szamanizmu. Wedle ich wierzeń w skale mieszka bóstwo, które jest panem całej wyspy. Żeby nie zakłócać jego spokoju, Buriaci (rdzenni mieszkańcy) nie podchodzą do skały bliżej niż 1 km. Związek Radziecki chyba zignorował ich wierzenia i tuż przy skale wybudował miasteczko/osadę Chyżur.
Jest to jedno z trzech miejsc na wyspie, gdzie jest silne oddziaływanie energetyczne. Gdzie są pozostałe dwa? Do tych informacji nie mogłam się dokopać.
Od strony wody znajduje się wejście do środka Szamanki, gdzie kiedyś odbywały się szamańskie obrzędy i składano ofiary. Wstęp na skałę mieli tylko szamani. Kobiety najdalej mogli podejść do pali. Przed skałą mogliśmy zobaczyć wbite pale (serge), które symbolizują trzy strefy: najwyższa przeznaczona jest dla bóstw, środkowa dla żyjących, a dolna dla zmarłych. W zależności za kogo szaman się modli (za Boga, żywych, zmarlych) tam przywiązuje szarfę.
W wielu miejscach w okolicach Bajkału widzieliśmy także chadaki, czyli szarfy dobrych życzeń. Przywiązane są najczęściej na drzewach – są bardzo kolorowe, poznacie je na pewno.
Wycieczka radzieckim UAZ-em
Nadszedł dzień, w którym zapakowaliśmy się do radzieckiego UAZ-a i udaliśmy się na safari na północ Olchonu. Wycieczkę wykupiliśmy w informacji turystycznej (znajduje się przy głównej ulicy) za 1500 rubli (ok. 90 zł)/osoba. Co ważne, mogliśmy tam zostawić nasze ciężkie plecaki.
Off road zaczął się już na początku. Kierowca pędził przez stepy i tajgę jak szalony. Widać, że ma doskonale opanowane to auto w terenie. Nas jedynie rzucało we wszystkie strony. Pod koniec miałam już dość tych atrakcji. Było to już męczące.
Po drodze zatrzymaliśmy się w kilku punktach widokowych – przylądku Trzech Braci, półwyspie Chaboj, przylądku Szunte-Liewyj oraz miejscowości Uzury i Piasczenaja. Najważniejszy przystanek był w miejscu, w którym Bajkał jest najgłębszy. Przyznam, że widoki na jezioro były ładne, ale zdecydowanie za dużo turystów. Co postój, mogliśmy obserwować kilkadziesiąt UAZ-ów, stojących w grupie. Każdy z nich przywiózł garstkę wakacjuszy. Masowa turystyka dotarła nawet na Syberię.
W trakcie wycieczki Pan Buriat ugotował dla nas zupę rybną z omula, zaparzył czaju i zrobił sałatkę. Lunch jest w cenie każdej wycieczki i zdecydowanie jest to miły akcent całego zwiedzania.
Przyznaję, że spodziewałam się czegoś więcej, ale zawsze to nowe doświadczenie. Jechaliśmy już Żukiem, Maluchem, TIR-em, Michał czołgiem, ale UAZ-em jeszcze nie.
Południowa część wyspy – stepy
Północno-wschodnią część wyspy zwiedziliśmy UAZ-em, a na południe postanowiliśmy wybrać się na spacer. Warto, bo krajobraz jest całkowicie inny. W tej części królują stepy, a na północy tajga (sosna i modrzew). Wybraliśmy się w te strony na zachód słońca. Wchodziliśmy na pobliską górę, aby zobaczyć panoramę wyspy z Bajkałem w tle.
Atrakcje na wyspie Olchon
Zdecydowanie na Olchonie jest co robić. Spędziliśmy aktywne 2,5 dnia, korzystając z atrakcji dostępnych na wyspie. Warto:
📍Udać się na safari UAZ-em.
📍Podziwiać tajgę na północy Olchonu.
📍Pochodzić po reliktowych stepach na południu wyspy.
📍Zobaczyć Skałę Szamankę o zachodzie słońca.
📍Zanurzyć palec w zimnym Bajkale.
📍Zjeść omula, czyli endemiczną rybę, która występuje tylko w Bajkale.
📍Spróbować cedrowych orzeszków, czyli nasion iglastego Cydru Syberyjskiego.
📍Wypić herbatę syberyjską z jagodami i tymiankiem.
📍Skorzystać z ruskiej bani.
📍Rozbić namiot na plaży z widokiem na Bajkał.
📍Wypożyczyć rowery i w ten sposób zwiedzać wyspę (tego się nie udało zrobić).
📍Zwiedzić port z wrakami i nowymi łodziami.
📍Zobaczyć niebieski prawosławny kościół na wzgórzu w mieście Chużyr.
📍 Przejść się wzdłuż głównej ulicy w miejscowości Chużyr.
Kilka ciekawostek o wyspie Olchon
-Jest to największa wyspa na Bajkale i jedyna zamieszkała (ok. 1500 mieszkańców).
-System kanalizacyjny tutaj nie istnieje. Na całej wyspie królują wychodki, ale znalazłam dwie „normalne” toalety. Wodę dowożą tutaj samochody raz na jakiś czas.
-Na Olchonie nie ma w ogóle asfaltu.
-Elektryczność podłączyli tutaj dopiero w 2004 roku.
Moim zdaniem na Olchonie warto spędzić minimum dwa dni. Jeden na wycieczkę UAZ-em, a drugi na spacer po miejscowości oraz zobaczeniu stepów na południu wyspy. My byliśmy prawie 3 dni. Ostatni poświęciliśmy na odpoczynek nad Bajkałem i jedzenie lokalnych przysmaków. Olchon zdecydowanie jest moim ulubionym miejscem nad Bajkałem i nie dziwie się, że turyści w pierwszej kolejności jadą właśnie tutaj. Przyroda jest niesamowita, jazda UAZ-em emocjonująca, Skała Szamanka ma swój magiczny urok, a główna ulica Chużyr wygląda „dziko”. Polecam!